RoCKonline.pl poleca: Pijacka Banda w wersji demo

Autor: Anna Staniek 09/08/2013 19:29

Chłopaki, jak sami przyznali w wywiadzie dla RoCKonline.pl zrezygnowali z tematów, które poruszali w składzie Kupy: Nikogo już nie bawiło granie piosenek o kale, transwestytach i seksie analnym – powiedział nam perkusista Mateusz. Pijacka Banda stworzyła sześć nowych kawałków i właśnie je wzięłam „na warsztat”.

Pierwszy utwór to Policjant. Jak łatwo się domyśleć, nie jest to pieśń pochwalna ku czci stróżów prawa. Panie policjancie, pan uderzy mocniej. Wiem, że pan potrafi, to przecież takie proste! W całym utworze maluje się obraz policji, jako osób nadużywających swojej władzy i nieszanujących zwykłych obywateli, którym mają przecież służyć.

Drugi utwór, Kariera opowiada o najstarszej i najbardziej pożądanej wartości świata, czyli o pieniądzu. Pijacka Banda porusza tutaj problem „sprzedania się” dla kariery, sławy i mamony. Patrz na pieniądz, patrz na stołek, on Ci wskaże drogę – zauważają ironicznie chłopaki. W tym kawałku, na pewno nie można im zarzucić niekonsekwencji. Chcą grać, robią to, co im sprawia przyjemność, a „wyścig szczurów” i robienie kariery ich w ogóle nie dotyczy. Przynajmniej na razie… Chociaż mam nadzieję, że to pozostanie bez zmian.

Na półmetku ich dema mamy kawałek bardzo podobny do poprzedniego, jeśli chodzi o tematykę, czyli Hit za hitem. Słuchając go, nie mogę oprzeć się wrażeniu, że cały tekst ma charakter zaczepno – ironiczny. Dziś obskurny, ciasny garaż, jutro Sopot i Opole. Dżin z tonikiem, wyborową pić będziemy. Nie jabole! (…) Nie będziemy więcej krzyczeć. Przestaniemy całkiem myśleć. Byle tylko sprzedać dupę. Byle tylko być na szczycie! To raczej jednoznaczny tekst i jasno wyraża nastawienie Pijackiej na zjawisko szeroko pojętego „szołbiznesu”.

Kolejny numer ma bardzo prosty przekaz: „Chcesz naprawiać innych – zacznij od siebie”. To właśnie tytułowy Rachunek sumienia. Tak jak w poprzednich utworach, utwór jest energiczny, szybki i nie ma tu miejsca na melancholię (przynajmniej, jeśli chodzi o melodię). Ale taki już jest punk rock, taka jego „brudna” natura.

Żeby nie było tak poważnie, powstał kawałek Pijacka Banda. Odzwierciedla on chyba całą filozofię zespołu: "Życie jest ciężkie, dlatego warto zatopić smutki w alkoholu, najlepiej w zacnym gronie”. Czwórka pijanych świń dla Ciebie dziś przygrywa. Czwórka pijanych świń czeka dziś na ciebie. Ja szukam Cię wzrokiem. Choć stoję dziś na scenie, już się chwieję.

I na deser mój absolutny faworyt, czyli Kalosze. Po przesłuchaniu kawałka moja pierwsza myśl to: Jakie kalosze do jasnej cholery?! Do tej pory do końca nie wiem, o co chodziło z motywem tegoż obuwia, ale tekst mnie ubawił i prawie wzruszył ze względu na jego autentyczność. Chapeau bas dla autora słów, naprawdę. Jestem przekonana, że niejednemu słuchaczowi łezka się w oku zakręci podczas słuchania Kaloszy. Jeśli ktoś nie lubi punk rocka bądź Pijackiej Bandy powinien się przełamać, chociażby dla tego ostatniego kawałka.

Podsumowując, Pijacka Banda spłodziła nowy, naprawdę niezły materiał. Fani punk rocka powinni być zadowoleni, bo ja, choć osobiście nie jestem jakimś zaciekłym wyznawcą tego gatunku, to muszę uczciwie przyznać – podoba mi się. Ciekawe, ambitniejsze niż za czasów Kupy teksty oraz utwory o czymś to największe zalety tego dema. W tej sytuacji prosiłabym tylko chłopaków o szybsze nagrywanie pierwszej płyty, bo mam wrażenie, że parę osób czeka na debiutancki album Pijackiej Bandy.