Red Bridge Rock Fest 2013 oczami kapel konkursowych
Jakie są Wasze oczekiwania względem występu na Red Bridge Rock Fest 2013?
ROSA: Chcemy zagrać w miłej festiwalowej atmosferze. Cieszy nas fakt, że dostaliśmy się i będziemy mieli okazję zagrać na tej imprezie.
Zdalnie Sterowani: Chcielibyśmy ponownie zaprezentować naszą muzykę przed świętokrzyską publicznością. Wiosną tego roku zagraliśmy koncert w Ostrowcu Świętokrzyskim w klubie Perspektywy, gdzie spotkaliśmy się z bardzo ciepłym przyjęciem i prośbą o więcej.
Euro Band Blues: Oczekujemy, że Red Bridge Rock Fest stanie się prestiżowym festiwalem muzycznym, czego serdecznie organizatorom życzymy!
Kind Off: Liczymy, że na Red Bridge Rock Fest dopisze publiczność i zagramy dobry energetyczny koncert.
Uważacie, że istnieje potrzeba organizowania podobnych festiwali?
ROSA: Imprezy tego typu są jak najbardziej potrzebne. Chcemy występować jak najczęściej i udoskonalać swój warsztat. Organizatorom należy się szacunek, bo dają szansę młodym zespołom takim jak my, aby pokazać się gdzieś poza granicami naszego miasta.
Zdalnie Sterowani: To chyba pytanie retoryczne. Oczywiście, że tak. W dzisiejszych czasach nie jest łatwo przebić się nowym zespołom ze swoją muzyką do szerszej publiczności. A imprezy, takie jak Red Bridge Rock Fest właśnie to umożliwiają.
Euro Band Blues: Festiwali nigdy za dużo. Są potrzebne, aby działalność zespołów nie była "sztuką dla sztuki" i mobilizowała do dalszej działalności.
Kind Off: Kibicujemy wszystkim inicjatywom tego typu, tym bardziej, że nad organizacją imprezy czuwają muzycy, którzy wiedzą jakie są oczekiwania i potrzeby kapel biorących udział w takich przeglądach.
Często organizatorzy średnio zdają sobie sprawę z wielu spraw związanych z graniem na podobnych wydarzeniach. Czasami w ciągu jednego dnia potrafią wpuścić na scenę przeszło dziesięć zespołów, gdzie każdy dostaje piętnaście minut razem z instalacją (nie wspominając o jakiejkolwiek próbie dźwięku).
To jest frustrujące, kiedy jedziesz gdzieś bite pięć godzin, żeby zagrać jeden utwór. Na dodatek widzisz, że tak naprawdę wśród organizatorów rozchodzi się tylko o kasę, a nie o muzykę i wspieranie młodych zespołów.
Tutaj mamy pięć grup, więc od razu widać, że ktoś jednak pomyślał i wie, o co chodzi. Miło, że udało nam się znaleźć w tym gronie i mamy nadzieję, że Red Bridge Rock Fest 2013 okaże się właśnie takim festiwalem, w którym najważniejsza jest muzyka.
Skąd dowiedzieliście się o możliwości wzięcia udziału w Red Bridge Rock Fest 2013?
ROSA: O festiwalu dowiedzieliśmy się dopiero, kiedy w internecie znaleźliśmy formularz zgłoszeniowy. Sam zespół Red Bridge znaliśmy już wcześniej.
Zdalnie Sterowani: Za pośrednictwem internetu. Spodobała nam się jego forma i chcielibyśmy pogratulować organizatorom pomysłu.
Euro Ban Blues: To był przypadek. Jest chyba trochę za mało rozreklamowany.
Kind Off: Szczerze mówiąc wcześniej nie słyszeliśmy o Red Bridge Rock Fest, ale jesteśmy pozytywnie nastawieni, bo zawsze fajnie jest zagrać w miejscach, do których wcześniej nie dotarliśmy. Dzięki tej imprezie również w Świętokrzyskiem możemy pokazać naszą muzykę (szczególnie, jeśli nad wydarzeniem czuwają członkowie innej kapeli).
W sieci (jak zawsze zresztą) pojawiło się sporo malkontenctwa w związku z zespołami, które zostały wybrane na tegoroczny Red Bridge Rock Fest. Dowiedzieliśmy się, że nie jest lokalnie, za głośno, za cicho. Wiadomo - nikomu się nie dogodzi. Nas tym razem w komentarzach potraktowano wyjątkowo łagodnie (czytaj: „laska na autotune jeszcze obleci"). Dlatego postaramy się sprostać oczekiwaniom wybrednych ekspertów.
Tweet