To był dobry ro(c)k – koncertowy raport

Autor: Maciej Wadowski 31/12/2013 06:49

Najważniejszym koncertem w minionym roku w stolicy regionu świętokrzyskiego był występ Kultu z Kazikiem Staszewskim na czele w ramach trasy Okołopaździernikowej. Hala przy ulicy Żytniej zapełniła się praktycznie do ostatniego miejsca. Byliśmy świadkami występu jak za starych dobrych lat. Kazik był w rewelacyjnej formie, a panowie z Kultu grali jak dobrze naoliwiona maszyna. Czego można tutaj chcieć więcej. Chyba tylko tego, żeby warszawska kapela wracała do nas część niż raz na cztery lata.

Prze cały niemal rok cotygodniowo w klubie Woor byliśmy świadkami niezapomnianych występów gwiazd naszej krajowej sceny. Długo by wymieniać, ale przypomnijmy te najważniejsze…

W kwietniu wbijający w ziemię koncert zagrało Lao Che, pierwszy z dwóch płockiej formacji w 2013 roku w Kielcach, z rewelacyjnych wykonaniem utworu Idzie wiatr. W październiku szalony występ dał Kabanosa z Zenkiem, który pływał na rękach fanów i śpiewał z baru. Natomiast w listopadzie swoje zdolności zaprezentowali panowie z Acid Drinkers i Dezertera. Pierwsi, pomimo pięciu przerw w dostawie prądu, pokazali jak wygląda porządne thrashmetalowe granie. Natomiast nasza punkowa legenda z chirurgiczną precyzją wykonała swoje najważniejsze utwory.

Na pewno trzeba jeszcze wspomnieć o grudniowych popisie Romana Kostrzewskiego & KATA. Przy ekstremalnych warunkach pogodowych i po ponad dziesięciogodzinnej podróży z Warszawy punkowego ciepła w środku zimy dała nam Sexbomba.

enej2013

Rockowo było też w Amfiteatrze na Kadzielni. W maju w ramach juwenaliów wystąpiły czołowe polskie grupy: Coma, Enej, Łąki Łan, Koniec Świata, Akurat i Cochise. Wszystkie koncerty dostarczyły niezapomnianych wrażeń fanom. Na jesieni natomiast wśród naszych kieleckich skał zaprezentowała się po raz kolejny IRA. Artur Gadowski i spółka również dali popis swoich umiejętności.

Dwóch niezapomnianych akustycznych koncertów byliśmy świadkami w Pałacyku Zielińskiego. Najpierw w lutym zagrał Maciej Balcar. Wokalista zespołu Dżem wykonał swoje największe przeboje z solowego repertuaru. Natomiast pod koniec października zagrał u nas Sebastian Riedel & Cree. Panowie promowali u nas swój najnowszy album „Wyjdź”. Nie zabrakło również starszych utworów. W Domu Środowisk Twórczych wystąpił również Cezik. W wypełnionej po brzegi sali nasz czołowy coverman zaprezentował swoje niecodzienne umiejętności.

Również w studenckim klubie Wspak nie zabrakło wyśmienitych koncertów. Hunter, Happysad, czy Indios Bravos nie pozwoliły przejść obok siebie obojętnie. Ciekawym wydarzeniem był także występ na dachu z jednej kieleckich galerii Perfectu.

Jakie było największe koncertowe rozczarowanie mijającego roku w Kielcach? Nie był to żaden występ jakiegoś tam zespołu. Tylko jego brak, a nawet podwójnie. Chodzi mianowicie o odwołane dwukrotnie koncerty Luxtorpedy na Kadzielni. Jeden z obecnie najważniejszych w naszym kraju zespołów nie może dojechać do Kielc. Miejmy nadzieję, że Litza i spółka pojawią się u nas w 2014 roku.

Dużo działo się również poza stolicą województwa świętokrzyskiego. Jak zawsze w skarżyskim klubie Semafor nie zabrakło czołowych przedstawicieli rockowego grania w Polsce. Swoje koncerty zagrali: Kazik na Żywo, czy wspomniani wyżej Acid Drinkers i Hunter. W Ostrowcu Świętokrzyskim po raz kolejny miał miejsce festiwal Wielki Ogień im. Miry Kubasińskiej. Tym razem popis swojej gry na skrzypcach dał Jelonek.

red2013bidge

W Stąporkowie odbył się Red Bridge Rock Fest 2013. Obok gospodarzy wieczoru Red Bridge zaprezentowali się bardzo popularni ostatnio w Polsce Power of Trinity i formacja Horoscope. W lipcu dzień po dniu dwa koncerty w województwie świętokrzyskim zagrała legendarna grupa Myslovitz. Widzowie zgromadzeni najpierw w Pińczowie, a potem w Bodzentynie nie mogli wyjść z występów rozczarowani.

Można by wymieniać i opisywać koncerty w 2013 roku w Kielcach i w naszym regionie w nieskończoność, ale trzeba też myśleć o przyszłości. W najbliższych dwunastu miesiącach powinno być ponownie gorąco. Życzę, więc Wam drodzy użytkownicy portalu RoCKonline.pl i sobie samemu niezapomnianych wrażeń koncertowych w 2014 roku.

Maciej Wadowski