Horoscope – jeszcze mocniejsi

Autor: Asgaard 14/01/2014 19:04

Część publiczności jakby nie do końca była świadoma, że za chwilę ich uszy zderzą się z ogromną ścianą rockowych brzmień. Pozostali jednak wiedzieli, po co przyszli. WOŚP-owa licytacja zakończona, graty rozłożone, zatem czas zaczynać!

Ponad godzinny koncert rozpoczął się od elektryzującego intra, które wprowadziło słuchaczy do znanego już kawałka Mała. Pierwsze dźwięki tego charakterystycznego riffu wprawiły słuchaczy w charakterystyczny i niemalże bezwarunkowy odruch nabijania rytmu piętą. Moc mnożona przez skondensowaną liczbę dźwięków – Mała potrafi ruszyć. Inspirując się tekstem wspomnianego kawałka, chłopaki pokazali klasę.

Zobacz zdjęcia z koncertu

Ta została podtrzymana przez kolejny utwór. Tym razem usłyszeliśmy nową kompozycję kapeli, jakiej nie uświadczymy na całkiem niedawno wydanym Extended Play. Mocno robocza nazwa sugeruje zakusy inspiracyjne grupą IRA, jednak energia i dojrzałość motywu przewodniego bardziej wskazywała na twórczość łódzkiej grupy Coma. Ci, tamci – nie jest to istotne. Nowy numer pokazał, że Horoscope w najbliższej przyszłości może nas bardzo zaskoczyć. Przede wszystkim w kwestii muzycznej – chłopaki dojrzewają z każdym kolejnym zrobionym kawałkiem.

W międzyczasie usłyszeliśmy Lepszy czas, wygrzebany z notatek nowy/stary To nie tak i balladowy numer Pięknie żyć, który za sprawą charakterystycznego wokalu Piotra Kądzieli, rozkołysał publiczność.

Na półmetku koncertu kolejne nowości. Gdy nie ma już nic oraz Dzisiaj pragnę. Nie dam sobie ręki uciąć, który z nich zrobił nam mnie ogromne wrażenie – chyba ten pierwszy. Znowu tamtego wieczoru podczas imprezy nasunęło mi się kilka słów – „no to rozwija nam się konecka kapela”.

Zarówno nowe utwory, jak i te starsze uzupełnione zostały znaczącym elementem – wokalem perkusisty Grzegorza Urbańczyka. Dodatkowy kopniak do wokalu Piotrka robi wrażenie, co można było usłyszeć choćby przy okazji kolejnej kompozycji – Czerwony dywan. Me Gusta!

Chłopaki na niemalże koniec setlisty wrzucili Zapytania Znak, który swoją refleksyjnością spowolnił tempo koncertu. Dla osoby wyznającej zasadę „im szybciej, tym lepiej” nie jest to najlepsze rozwiązanie. Pamiętajmy jednak, że nie byliśmy na Metalfest, a Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy.

Samiutki koniec należał do Wiruje świat. Tego numeru nie trzeba opisywać – sam się broni. Podobnie jak cały występ kapeli. Członkowie zespołu zaznaczyli, że już wkrótce coraz częściej będą pojawiać się na scenach. Póki co, trwają prace nad nowym materiałem.

Na koniec prezent od zespołu. Chłopaki tego wieczoru rozdali publiczności kilkadziesiąt sztuk swojej EP-ki. Horoscope jednak nie mogło zostawić czytelników www.RoCKonline.pl w potrzebie. Już wkrótce na naszym portalu rozdamy 10 sztuk ładnie wydanych płyt Extended Play koneckiej formacji.