Nadrabiamy zaległości – ciężki dzień

Autor: Redakcja 09/02/2014 12:01

Po wielu miesiącach czekania, oto i doczekaliśmy się!

Założony przez kilku miejscowych wyjadaczy Flame odbył swój debiutancki występ w doborowym towarzystwie zespołu Jackknife. Wszystko to miało miejsce 18 stycznia w Perspektywach.  

Mężczyźni zgromadzili wierny tłumek zarówno pod sceną, jak i na miejscach siedzących. To oni byli prawdziwymi gwiazdami tego koncertu. Widać, że panowie są obeznani ze sceną, wiedzą, jak podejść i porwać publiczność do swojego muzycznego świata.

Tymczasem na występie Jackkinfe było już dużo spokojniej. Publika siedząc z uprzejmą ciekawością wysłuchała rockowej kapeli ze Stalowej Woli z damskim wokalem. Wszystko wypadło poprawnie i klarownie. Wokalistka starała się trzymać kontakt z publicznością, co zaliczamy in plus. Fajny, przyjemny zespół.

Warto wspomnieć, że przed koncertem Flame oraz Jackknife w Malwie odbył się występ 3 młodych, lokalnych ekip, z czego niekwestionowaną gwiazdą okazał się thrash metalowy debiutant – Impact. W oparach dymu i przy bardzo dużej publice chłopaki odegrali set składający się między innymi z coverów Phobia Kreatora, Rock Out Motörhead, czy Whom The Bell Tolls Metalliki. Widać, że musieli długo przygotowywać się do swojego debiutu, technicznie było praktycznie bez zarzutu.

Jedyne, co można zarzucić, to chwilami trochę niepewny, słaby śpiew dwóch wokalistów. Ale rozumiemy – pierwszy występ, trema, wiadomo, jak to wpływa. Z niecierpliwością czekamy na następny koncert. Zacnie, że w końcu na ostrowieckiej ziemi pojawiła się stricte metalowa, młoda grupa.

I na tym właściwie można zakończyć naszą relację z przeglądu w Malwie, albowiem po występie Impact ewakuowaliśmy się już do Perspektyw. Co do dwóch pozostałych formacji: Vermilion coraz lepiej sobie poczyna, a wokal jest bardziej agresywny, co zaliczamy na plus. Nie omieszkamy ocenić całego występu następnym razem.

Na miejscu zostali nasi wysłannicy. Na podstawie ich relacji musimy napisać, że niestety grupa Freedom wypadła beznadziejnie, a wszystko położył damski wokal, który piszczał zamiast śpiewać. No cóż. Zweryfikujemy swoją opinię na pewno na następnym koncercie…

Materiał zrealizowany został przez blogerów witryny Kulturalny Ostrowiec.

Ostrowiec LOGO