Bóg nienawidzi nas wszystkich?

Autor: Redakcja 30/10/2014 12:12

Powodem jest, niezwykle popularny ostatnio, artykuł 196 Kodeksu Karnego dotyczący obrazy uczuć religijnych. Brzmi on dokładnie tak: Kto obraża uczucia religijne innych osób, znieważając publicznie przedmiot czci religijnej lub miejsce przeznaczone do publicznego wykonywania obrzędów religijnych, podlega grzywnie, karze ograniczenia wolności albo pozbawienia wolności do lat 2.

I tu nasuwa się zasadnicze pytanie: co, dla kogo jest przedmiotem czci religijnej? W przypadku chrześcijaństwa, islamu czy judaizmu sprawa jest prosta. Symbole tych religii są powszechnie znane. Co zrobić jednak, gdy w przypadku osób należących do Kościoła Latającego Potwora Spaghetti przedmiotem takim jest durszlak? Co z ateistami, którzy jako osoby niewierzące nie życzą sobie np. oglądać krzyży na ścianach, przy drogach czy słuchać bicia dzwonów w kościołach? Pytanie retoryczne: czy protestują oni pod świątyniami albo nawołują do publicznego potępienia?

Wróćmy jednak do głównego tematu, czyli wiary i muzyki. Jak to zwykle bywa najwięcej do powiedzenia mają te osoby, które o danej muzyce mają pojęcie mgliste lub w ogóle zerowe. Co o Behemocie wiedzą członkowie kółka różańcowego? Tylko tyle, że chwali Szatana, jest ogólnie zły, a jego wokalista podarł kiedyś tam Biblie. Czy ktoś z protestujących widział kiedykolwiek podobny występ na żywo? Nie. Najgłośniej krzyczą Ci, którzy nigdy na takim koncercie nie byli i nie będą. Nie wiem tylko czy to jeszcze jest głupota, czy już zwykła, ludzka złośliwość doprawiona nienawiścią.

nergal

Fot. instagram.com/nergal69

Widzieliście kiedyś fana Behemotha stojącego pod Kościołem ze zdjęciem Nergala protestującego przeciwko niedzielnej mszy? Albo ateistów, że dzwony w kościele przeszkadzają im w odpoczynku? No właśnie.. Jestem bardzo ciekaw, jaka byłaby reakcja wierzących, ale raczej przysłowiowego umiłowania bliźniego swego jak siebie samego bym się nie spodziewał.

Ciężko mi zrozumieć jak ludzie, którzy publicznie chwalą się i obnoszą ze swoją religią miłości potrafią w ciągu paru sekund zacząć kipieć nienawiścią wobec osób, które odważą się mieć diametralnie inne poglądy. Gdzie podziało się powiedzenie: „Żyj i daj żyć innym”? Tak ciężko wykazać się choćby odrobiną tolerancji?

Na świecie jest już wystarczająco dużo powodów, dla których ludzie nawzajem się zabijają, okradają, ranią i są dla siebie najgorszymi zwierzętami. Warto się zastanowić czy na takiej liście powinna figurować również religia.